Podróż w czasie (recenzja)

Podróż w czasie to gra rodzinna, stworzona z myślą o najmłodszych dzieciach. Zagramy w nią już z czterolatkiem. I rzeczywiście możecie się spodziewać, że będzie to doświadczenie takiego małego gracza mocno angażujące.

Gramy tutaj – jednocześnie trenując je – własną pamięcią, wyobraźnią i kreatywnością, umiejętnością budowania narracji i włączania w nią słów czy pojęć znanych, a także zasłyszanych w wypowiedziach innych. A wszystko to w grze, której pojedynczą partię można zamknąć w 15 minutach! Akurat tyle mniej więcej, ile jest w stanie skupić swoją uwagę przeciętny przedszkolak.

 

I

W Podróży w czasie uwaga dziecka przykuwana jest opowieściami. Asystujemy pingwinowi Przemysławowi w jego podróży przez różne, barwne krainy. Rzucamy kostką. Przesuwamy pionek o odpowiednią liczbę pól po zestawionych obok siebie kartach-planszach. Patrzymy, gdzie los zawiódł Przemka i… staramy się sobie przypomnieć, jaki przedmiot skrywa się pod żetonem leżącym przy tej krainie.

Krain w grze jest dziesięć (z dwudziestu, bo planszetki krain są dwustronne). Żetonów z obrazkami przedmiotów jest 36. Kilka dobrych rundek w grze więc zagramy, biegając pingwinem Przemkiem w kółko po krainach i dokładając nowe żetony w miejsce tych odgadniętych i zabranych przez graczy ze środka stołu. Na koniec policzymy, kto ile ich zebrał i ustalimy zwycięzcę lub zwycięzców ex aequo.

Można by może powiedzieć: Ot, prosta, przystępna gra; takie pięknie zilustrowane, inaczej zorganizowane memory. Tyle że, no właśnie, to nie jest jakieś tam zwykłe memory, mechaniczne odtwarzanie w pamięci miejsca położenia jakiegoś obrazka. Podróż w czasie wykorzystuje mnemotechnikę i to już w pełnym tego słowa znaczeniu. Żetony przedmiotów trafiające obok poszczególnych krain są wcześniej zawsze powiązywane z tymi krainami wymyślonymi przez nas historyjkami. Zatem i sam proces przypominania sobie “co tam leży” wspomagany jest przywoływaniem tych opowieści. Jeśli usłyszeliśmy kilka chwil temu na przykład, że pingwin Przemysław wypił kakao ze ślepym jak kura kapitanem pirackiego statku, nietrudno będzie przypomnieć sobie potem, że podarował kapitanowi okulary. A stając pingwinem na polu z pędzącymi ślimakami (wyjętymi jakby wprost z innej, znanej gry Naszej Księgarni), już na pewno przywołamy w pamięci opowieść o tym, po z czym dostały one pierogi po dotarciu na linię mety. A może jakąś inną, nie mniej interesującą.

 

II

Gry, dobre gry, takie które mają szansę zostać z nami na dłużej, często odznaczają się taką cechą, którą nazywamy regrywalnością. Zwykle ta cecha wynika z matematyki leżącej u jej podstawy. W przypadku Podróży czasie, stworzonej przez mistrzowsko “matematyzującego” swoje koncepty Reinera Knizię, oczywiście tej matematyki też nieco znajdziemy. Wybór krain nie bez kozery kombinuje się losowo z wyborem żetonów przedmiotów, tworząc coraz to nowe możliwości. Ale jeszcze wyraźniej regrywalność Podróży w czasie buduje komponent znacznie mniej matematyczny – kreatywność graczy w wymyślaniu własnych opowieści.

Ta gra jest trochę jak “zadanie otwarte”. Dostajemy ciekawy pomysł na okazję do wspólnej zabawy z dzieckiem, ale możemy ten pomysł wypełniać co chwilę na nowo. W ten sposób całe to nasze wspólne, rodzinne, może przedszkolne czy wczesnoszkolne granie, ma wymiar całkiem pragmatyczny, prorozwojowy.

Podróż w czasie okazuje się więc nie tylko zabawką niezwykle udaną (i do tego w dobrym guście), ale też wszystkim bardzo ciekawym narzędziem edukacyjnym i wychowawczym. A jeśli dodam, że podstawowy wariant gry, bazujący na prostym storytellingu i elemencie memory wspartym mnemotechniką, możemy rozwinąć, dodając żetony wskazujące, jakiego rodzaju emocje gracze muszą wbudować w swoje opowieści, to Podróż w czasie zmierza nam nawet w kierunku narzędzia terapeutycznego.

Przy tym to wciąż przede wszystkim gra, okazja do wspólnego spędzenia czasu. Wszystko inne dzieje się jakby naturalnie i niezauważalnie. Po prostu przy okazji. Dzieci szybko otwierają się podczas takiej zabawy, bo jest w niej sporo z estetyki baśni. Ilustracje Macieja Szymanowicza wspaniale wydobywają ten aspekt na pierwszy plan. A pingwin Przemysław to wszystko udanie swoją postacią spaja, bo jest dokładnie tak absurdalnie poetycki, jak poetycka potrafi być ludzka wyobraźnia. Niewinna i nieskrępowana.

 

III

Jeśli gdzieś coś trzeba by Podróży w czasie ująć w ocenie, to mały punkt za omsknięcia w produkcji. Przynajmniej w moim egzemplarzu recenzenckim dało się zauważyć jakieś drobne obdarcia na krawędziach kart krain, a żetony w wytłoczkach nie zawsze były docięte wystarczająco dokładnie i część się nadrywała przy wypychaniu. To jednak w przypadku Naszej Księgarnie absolutnie nie powinno Was odstręczać od zastanowienia się nad zakupem tej planszówki. Raz, że wydawnictwo bardzo dba o klienta i na pewno rozpatrzy ewentualne reklamacje. Dwa: Całkiem możliwe, że do momentu publikacji tego tekstu zdążyło już zareagować na problem w drukarni. Recenzenci dostali egzemplarze sporo wcześniej przed premierą tytułu.

 

IV

Ja z mojej strony Podróż w czasie polecam. Jako gra, jako zabawka i jako pomysł na wspólną zabawę z dzieckiem to rzecz po trzykroć warta docenienia. Czyli – w zaokrągleniu – po stokroć. W tym roku Nasza Księgarnia obchodzi przecież swoje stulecie, zaś w tej grze spotyka się sympatyczny rys retro z nowoczesnością. Miłość do prostych, krótkich opowieści łączy się w niej z miłością do ujmowania ich w nowe medium. Podróż w czasie jest trochę jak gra, w którą się gra tak, jakby się ją czytało. Z najgłębszego źródła dobrych historii, z dziecięcej ciekawości tego, co jeszcze może się wydarzyć dalej.

Dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia
za nadesłanie egzemplarza gry

Punktometr ZagramyKids

Dżungla: Podróż w czasie  9/10

 

Podstawowe informacje o grze:

Tytuł: Dżungla: Podróż w czasie
Liczba graczy: 2 – 5
Wiek: od 4 lat
Czas gry: ok. 15 min
Wydawca: Nasza Księgarnia
Projektant: Reiner Knizia
Instrukcja: polska

„Podróż w czasie” w serwisie BGG 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę, podziel się swoimi wrażeniami o przeczytanej recenzji.

 

Wypełnij krótką ankietę


Nie, dziękuję! Ale postawię Ci kawę …

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to