Sudoku goes Classic – sudoku raz jeszcze inaczej

– A może sudoku?
– No wiesz, jakby to powiedzieć… Chyba nie za bardzo.
– Ale to chyba nie jest takie zwykłe sudoku?
– A jakie może być niezwykłe sudoku?
– No widać chyba może…

Takie niezwykłe sudoku to pokłosie projektu dwóch matematyków Martina Pforte i Klausa-Petera Rudolpha, których wspierali m.in. ich uczniowie i studenci. Projekt nazywa się „DOMINARI”, a jego efektem jest seria gier dla 2 osób zebrana pod tym właśnie tytułem. W 2007 roku gry „DOMINARI” zostały upakowane do jednego pudełka i wydane własnym sumptem autorów, pod marką mini-wydawnictwa Spielpforte. W zeszłym roku projekt „DOMINARI” pojawił się w odnowionej i dopracowanej edycji, tym razem przy współpracy Spielpforte i Bambus Spieleverlag – na stoisku tego ostatniego w Essen. Mówiąc o nowej edycji – mam tu jednak na myśli przede wszystkim lepsze opracowanie reguł i czytelniejszą prezentację koncepcji; jeśli bowiem chodzi o jakość wydania, to ta raczej pozostała na pierwotnym poziomie. Gra przychodzi do nas w miękkim plastikowym pudełku. W środku włożono wkładkę z okładką gry, pod nią zaś znajdziemy czarno-białą książeczkę z regułami, arkusze z żetonami i kwadratową, kartonową planszę.
W takiej właśnie formie gry „DOMINARI” istnieją obecnie pod wspólną nazwą „Sudoku goes Classic”. Wszystkie je rozgrywa się na planszy 6×6 pól, podzielonej na bloki, każdy o wielkości 2×2 pola, i za pomocą tzw. żetonów wartości oraz kilku żetonów specjalnych. Żetony wartości są z jednej strony czarne, z drugiej białe i przypominają połówki kostek domina.
Nadrzędną zasadą wszystkich czterech gier jest reguła Dominari – znana dobrze z sudoku: W każdej kolumnie, każdym rzędzie czy bloku dana wartość może występować tylko raz. To, co te gry różni od siebie, to mariaże – każdą pożeniono z inną dobrze znaną, bo klasyczną już grą.
W „Halma-DOMINARI” gracz dysponuje sześcioma żetonami (wartości 1, 2, 3, 4, 5, 6), które musi jako pierwszy przeprowadzać ze swojego rogu planszy do rogu przeciwnika.
W „Vierer-DOMINARI” sudoku połączono z zasadami „Cztery w linii” – wygrywa tu gracz, który jako pierwszy położy swój czawrty żeton w dowolnej kolumnie, dowolnym rzędzie lub bloku. Ciekawym elementem w grze jest możliwość tworzenia tzw. martwych pól. Są to miejsca na planszy, na których nie można wyłożyć już żadnego żetonu wartości bez złamania zasady Dominari. Martwe pola wkładają w ręce graczy dodatkowe możliwości taktyczne, bo można na nich wykładać specjalne żetony bez wartości – tzw. blanko.
„Revers-DOMINARI” to specyficzne połączenie sudoku z go. Chodzi tu o takie zagrywanie własnych żetonów na planszę, aby przejąć jak najwięcej żetonów przeciwnika. Obejmuje się i przejmuje więc – odwracając na stronę z własnym kolorem – rząd żetonów przeciwnika. Przejmuje się też pojedynczy żeton – otaczając go z obu stron, albo zastawiając swoimi żetonami któryś z jego rogów. Można również przejąć parę żetonów przeciwnika – tworząc w ich sąsiedztwie własną parę. W tym wariancie DOMINARI martwe pola i żetony blanko odgrywają nie mniej ważną rolę i czynią grę jeszcze bardziej wymagającą i emocjonującą. Chociaż z drugiej strony nie warto blanko nadużywać, ponieważ w „Revers-DOMINARI” liczą się punkty, które wg specjalnego systemu gracze podliczają sobie na końcu gry.

Rzut okiem na elementy gry.
Ein Blick auf das Spielmaterial
Podobnie o zdobycie jak największej liczby punktów chodzi w ostatniej grze tego swoistego magazynu gier. Sugeruje to zresztą już sama jej nazwa – „Scori-DOMINARI”. Rozpoczynając w przeciwległych rogach planszy gracze wykładają tu kolejno po jednym swoim żetonie wartości na planszę. Nowo dokładany żeton musi przynajmniej rogiem przylegać do któregoś z wcześniej zagranych, własnych żetonów. Oczywiście nie wolno łamać zasady Dominari. Jeśli gracz nie może wyłożyć w swojej turze żetonu – opuszcza kolejkę, za to w kolejnej może położyć żeton w dowolnym miejscu na planszy – byleby tylko zasada Dominari nie została przez to złamana. Także w tej grze powstają martwe pola, na które kładzie się żetony blanko.
„Sudoku goes classic” z pewnością ma swój urok, choć docenią go dopiero miłośnicy gier abstrakcyjnych. Mi spodobały się dwie gry z pudełka „Vierer-DOMINARI” i „Revers-DOMINARI” i w nie zagram chętnie. Po dwie pozostałe raczej już więcej nie sięgnę. Halma już w dzieciństwie mnie nudziła, a Score zbytnio przypomina mi zwykłe sudoku, które po prostu mnie wcale nie pociąga. Mierząc się z moimi preferencjami gra osiągnęła zatem zdrowy remis i myślę, że to dla tego tytułu całkiem dobry wynik. Autorzy mają u mnie duży plus za pomysłowość, obaj wydawcy plus za odwagę w promowaniu tej koncepcji, obaj też niejaki minus za mało elokwentne wydanie – jakoś ono do mnie nie przemawia, nawet jeśli (abstrahując już od pudełka, które jest raczej zaledwie opakowaniem) jest funkcjonalne i w zasadzie estetyczne. A gra jako taka ma u mnie solidną 7. Sudoku działa, ale Sudoku goes classic… działa lepiej.

Vielen Dank an Bambus Spieleverlag und Spielforte Verlag
für die freundliche Bereitstellung des Rezensionsexemplars.
Dziękujemy wydawnictwu Bambus Spieleverlag i Spielpforte Verlag
za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


Punktometr Spiellusta

ocena ogólna: 7/10
strategia / taktyka: 10/10
losowość: 0/10

interakcja: 10/10

wykonanie gry: 5/10
stosunek cena do jakości: 5/10 (Bambusspiele.de 15,00 EUR)

moja ocena dla „Sudoku goes Classic” w serwisie BGG: 6

Podstawowe informacje o grze:

tytuł: Sudoku goes Classic

Liczba graczy: 2
Wiek: od 8 lat
Czas gry: 20 min
Wydawca: Bambus Spieleverlag, Spielpforte Verlag

Projektanci: Martin Pforte, Dr. Klaus-Peter Rudolph

Instrukcja: niemiecka

Zawartość pudełka:
* plansza
* instrukcja
* 36 żetonów wartości

* 12 żetonów blanko
* kilka dodatkowych żetonów (dla przyszłych wariantów gry, któe mają być publikowane na Spielepforte.de)



Sudoku goes Classic na BGG

Deutsches Résumé

Die DOMINARI-Spiele haben zwei Mathematiker auf der Basis von Sudoku und verschiedenen klassischen Spielen entwickelt. 2007 wurden DOMINARI in einer Plastik-Schachtel, die leider eher an eine Plastikhülle errinnert, zusammen eingepackt und als kleines Spiele-Magazin unter der Marke Spielepforte herausgebracht. Auf der Spiel `09 tauchten die Spiele an dem Stand vom Bambus Spieleverlag wieder auf – überarbeitet und in neuer Form, bezogen auf die Regeln und die Präsentation des Konzepts. Die Aufmachung änderte sich nicht – es ist immer noch die weiche Plastikbox gefüllt mit einem Spielplan a la Sudoku-Brett (6×6 Felder und in 9 Blöcke je 2×2 Felder unterteilt), 2 Pappbögen mit Zahlen-, Blanko- und Sondersteinen. Darauf kommt eine Broschüre mit Spielregeln und ein neues Titelblatt. Denn DOMINARI heißt nun „Sudoku goes Classic“, womit auch direkter beschrieben wird, mit was für einer Idee man hier zu tun hat.

Das Sudoku-Feeling resultiert in „Sudoku goes Classic“ aus einer allen vier Spielen gemeinsamen DOMINARI-Regel. „Pro Zeile, Spalte und Block darf jede Zahl höchstens einmal vorkommen.“ – lesen wir. Die Zahlen erscheinen auf Zahlensteinen und diese sehen wie halbe Dominosteine mit Werten von 1 bis 6 aus, zweiseitig, denn jede Seite gehört farblich einem anderen Spieler,. Die Blankosteine dagegen besitzen keine Werte, sie dienen lediglich dazu, die sog. toten Felder auf dem Spielplan zu decken, d.h. die Felder auf die nach der DOMINARI-Regel keine Zahlensteine mehr gelegt werden können. Die Sondersteine sind reiner Zusatz – für eventuelle Varianten, die auf Spielepforte.de veröffentlicht werden sollten.

Man spielt also immer wieder nach der DOMINARI-Regel und mit Zahlensteinen sowie – in dreien der 4 Spiele – mit Blankosteinen. Was sich ändert, ist die jeweilige Mariage von Sudoku mit anderen Klassikern.

In „Halma-DOMINARI“ geht es darum, als erster die eigenen Steine aus einer Spielplanecke herauszuführen und über die Ecke des Gegners aus dem Spielfeld zu bringen.

„Vierer-DOMINARI“ kombiniert Sudoku mit „Vier in einer Linie“. Es müssen vier eigene Steine in einer Linie oder einem farblich abgesetzten Block gelegt werden. Da hier auch die tote Felder eine große Rolle spielen, zeigt sich das Spiel wirklich taktisch.

In „Revers-DOMINARI“ treffen wir eine sonderliche Go-Variante. Man übernimmt die gegnerischen Steine, indem man sie einschließt. Dann dreht man sie auf die Seite mit eigener Farbe um. Eingeschlossen sein dürfen entweder die Steinreihen, oder einzelne Steine – dies sogar übers Eck (sic!), oder auch kann man ein gegnerisches Steinpaar durchs Bilden des eigenen, benachbarten Steinpaares. Tote Felder, die während des Spiels entstehen – vergrößern noch die taktischen Möglichkeiten der Spieler. Letztendlich geht es hier um Punkte, die nach der Partie abgerechnet werden. Dazu finden die Spieler in der Regel eine spezielle Tabelle.

Um Punkte geht es in dem letzten Spiel der Reihe. Selbst der Name suggeriert dies. „Score-DOMINARI“ erinnert am stärksten an Sudoku. Hier legt man abwechselnd Zahlensteine beginnend von einer Spielplanecke. Jeder neue Stein muss einen der früher ausgelegten mindestens diagonal berühren. Ist das nicht möglich setzt der Spieler aus. Dafür kann er aber im nächsten Zug einen Stein beliebig auf den Spielplan legen. Beliebig heißt hier natürlich nicht, dass es gegen die DOMINARI-Regel verstoßen könnte. Ab und zu entstehen auch hier tote Felder und bereichern das taktische Ausmaß des Spiels.

Insgesamt ist „Sudoku goes Classic“ eine durchaus gelungene Idee. Ich mag zwar nur 2 Spiele aus der Schachtel, nämlich „Vierer-DOMINARI“ und „Revers-DOMINARI“, die anderen 2 will ich nicht mehr spielen, zumal mich weder Halma noch Sudoku nie begeisterten. Aber mit 2:2 hat das bescheidene Spielemagazin bei mir einen wirklich gesundenen Gleichstand und somit eine positive Wertung verdient. Die Autoren punkten bei mir für den Erfindungsgeist. Den beiden Verlagen erlaube ich mir einen Lob für die mutige Veröffentlichung und gleichzeitig einen Tadel für eine wenig eloquente Aufmachung zu erteilen. Die Aufmachung spricht mich wirklich gar nicht an, auch wenn sie – von der Plastikhülle-Box abgesehen – recht funktional und ästhetisch ist. Und „Sudoku goes Classic“ bekommt von mir eine solide 7. „Sudoku“ funktioniert, „Sudoku goes Classic“ funktioniert…na ja, ein Stück besser.

Spiellust-Punktometer

Gesamtnote: 7/10
Strategie /Taktik: 10/10
Glücksfaktor: 0/10

Interaktion: 10/10

Material: 5/10
(ein Bild von dem Spiel befindet sich im polnischen Text oben.)
Preis-Leistungs-Verhältnis: 5/10 (Bambusspiele.de 15,00 EUR)

meine BGG-Note für „Sudoku goes Classic”: 6

Résumé: pomimo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę, podziel się swoimi wrażeniami o przeczytanej recenzji.

 

Wypełnij krótką ankietę


Nie, dziękuję! Ale postawię Ci kawę …

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to