Wszystkie dzieci świata (recenzja)

“Jesteś mądra. Jesteś dobra. Jesteś ważna.” – mówi czarnoskóra opiekunka małej, białej dziewczynce w jednej z najpiękniejszych scen z filmu “Służące”. Film opowiada o czasach, gdy w Ameryce podziały rasowe boleśnie dotyczyły społeczności afroamerykańskiej, ale na szczęście dziś większość z nas umie zrozumieć jego przesłanie – wołanie o szacunek i wzajemne zrozumienie. I wielu z nas pojęło w międzyczasie, że te wartości wcale nie są oczywistością. Że trzeba ich nauczyć, wychować do nich.

Wszystkie dzieci świata, nowość w programie Tactic Games, o której tu opowiem, zachwyciła mnie właśnie potencjałem do budowania charakteru dziecka w duchu tych wartości. Koncepcja gry inspiruje się zresztą doświadczeniami edukacji fińskiej, uchodzącej za jedną z najlepszych systemów edukacyjnych na świecie – stąd też widzimy tu w naturalny i zupełnie oczywisty sposób połączone ze sobą zabawę z aspektem edukacyjnym i wychowawczym.

Innymi słowy gra bawi, uczy, wychowuje. I o ile różne gry kierowane do dzieci w różny sposób realizują te trzy postulaty, to Wszystkie dzieci świata robią to na pewno doskonale. Wiem, bo sprawdziłem. Na dwóch grupach dzieci z oddziału przedszkolnego w szkole, w której uczę. I w obu przypadkach były to rozgrywki pełne zachwytu.

 

Przygoda, przygoda

Co nas czeka we Wszystkich dzieciach świata? Przede wszystkim podróż, pełna przygód i okazji do poznawania innych kultur, zwyczajów i środowiska, w którym te kultury żyją.

W tę podróż może się wybrać do sześciorga dzieci, a według mnie piękne jest to, że gra najpełniej spełnia swoją rolę, gdy w grze dzieci asystuje osoba dorosła, która odczytuje pytania z kart. Bardzo nie ufam grom mającym się za edukacyjne, a które pozwalają rodzicowi czy nauczycielowi zostawiać dzieci same sobie. Na pewno wiecie, jaki rodzaj „zostawiania” mam na myśli. Tu oczywiście jest i taki wariant gry bez odczytywania pytań z kart, w który zagrają już i dzieci we własnym gronie, ale akcent jest położony wyraźnie jednak na budowanie relacji dziecko – dorosły, człowiek uczący się – pomagający mu w tej nauce autorytet.

 

Razem, wspólnie

Nie tylko dla samego klimatu rozgrywki, ale przede wszystkim dla zbudowania atmosfery wspólnego poznawania ważne jest, że w tej grze nikt nie rywalizuje z nikim. To gra kooperacyjna. Wszyscy razem staramy się zapełnić nasz paszport żetonami pieczątek, zanim skończą się nam bilety.

Jeśli nie graliście jeszcze z Waszymi dziećmi w gry kooperacyjne – warto zacząć, i ja myślę, że jak najbardziej już w wieku przedszkolnym. Umiejętność współpracy w grupie jest jedną z najważniejszych, kluczowych kompetencji w dzisiejszym świecie i dobrze się z nią oswajać od małego. Gry kooperacyjne mogą być w tym zadaniu przystępnym narzędziem.

A ja właśnie piszę Wam o takiej przystępnej grze. Wszystko we Wszystkich dzieciach świata jest bardzo intuicyjnie zorganizowane i wyjaśnione oraz zilustrowane w instrukcji.

 

Wszystkie dzieci świata na dróżkach świata

Opowiem teraz, jak się we Wszystkie dzieci świata gra.

 

Rzuć kostką

Dziecko rzuca kostką, na której ściankach są różne środki transportu i liczba. Ta liczba mówi, o ile maksymalnie pól można przemieścić figurkę dziecka na planszy. Plansza to spora, przesympatycznie i bogato w elementy zilustrowana mapa świata. Wędrujemy po niej od kontynentu do kontynentu, ale nie tak jak w zwykłych grach z turlaniem kostek. W tej grze trzeba myśleć i decydować.

 

Spójrz na karty

Na dole planszy leżą trzy karty – zawsze zdjęciami do góry. Po rzucie kostką dziecko powinno obejrzeć te ilustracje i zastanowić się, do jakich kontynentów te obrazki pasują. Potem albo zostaje swoją figurką w miejscu, albo wykorzystuje punkty z kostki, żeby przejść na inne pole-kontynent na planszy i wskazuje wybraną kartę. Osoba po jego lewej stronie odwraca kartę i sprawdza, czy pasuje ona do kontynentu wybranego przez dziecko, którego tura trwa. To mogą sprawdzać spokojnie same dzieci. Kontynenty, na których występuje rzecz ze zdjęcia, są na karcie oznaczone na kolorowo.

Jeśli kontynent się nie zgadza, dziecko nie może rozwiązać zadania z karty, jego tura się kończy. Jeśli jednak dobrze dopasowało kartę do miejsca swojego przystanku w podróży – odczytuje się mu zadanie.

 

Rozwiąż zadanie

Zadania na kartach mogą być trzech rodzajów.

Na części z nich, kartach 'Czy wiesz?’, znajdują się pytania quizowe, dostosowane do wieku i możliwości dzieci. Odnoszą się one do zdjęcia z karty, które samo w sobie może być już częściowo podpowiedzią. Bo dzieci w tym wieku rozumują jeszcze na konkretach. Czytający pytanie, oprócz klucza odpowiedzi znajdzie zwykle krótki komentarz, pigułkę wiedzy, którą można wpleść w omówienie poprawności rozwiązania dzieci.

Inny rodzaj zadań, to 'Czy znajdziesz?’ Tu dziecko ma pokazane obrazki, jakie powinno znaleźć na kontynencie, który właśnie zwiedza. Podczas naszych rozgrywek szukaliśmy na przykład ptaków na kontynencie europejskim. To takie zadanie na koncentrację, spostrzegawczość i analizę wzrokową. Nikt dziecka nie pogania, ale wiadomo, że inni też chcą grać, więc z taką sytuacją lekkiej presji społecznej  dziecko niejako oswajamy.

Karty 'Gdzie na świecie?’ to jedyny rodzaj kart, który nie jest przyporządkowany do żadnego konkretnego kontynentu. Jeśli dziecko “miało oko” i wskazało taką kartę, może rozwiązywać zagadkę, niezależnie od tego, gdzie stoi. Przeszukuje wtedy całą planszę w poszukiwaniu jednego, konkretnego elementu. Pamiętam, jak dzieci szukały lemura, bo to było bardzo śmieszne. Zwierzątko było maluśkie i skryte za maluśką palemką na jednej z wysepek na mapie. Dzieciaki były wręcz dumne z samych siebie. I bardzo dobrze. Ta gra uczy też, że to co fajne, niekoniecznie musi być łatwe.

 

Pamiętaj, że możesz prosić o pomoc

Co koniecznie trzeba w tym miejscu dodać? Istotnym elementem naszego grania we Wszystkie dzieci świata jest zasada, że dziecko może rozwiązywać swoje zadanie samo, albo… poprosić o pomoc innych. Proszenie o pomoc i liczenie na innych nie jest dla naszych polskich dzieciaków wcale oczywiste. I niekoniecznie umieją udzielać tej pomocy w sposób szanujący autonomię kolegi czy koleżanki. Ta gra pomaga wprowadzić ład w tego rodzaju relacje i mądry dorosły będzie umiał pomóc dzieciom wypracować rozsądne proporcje między “ja sam” a “my wspólnie”.

 

Przyjmuj odpowiedzialność

Niezależnie od tego, czy dziecko chciało zmierzyć się z zadaniem samo, czy skorzystało z pomocy innych – dla wszystkich ważny jest ostatecznie efekt. Poprawne rozwiązanie oznacza kolejną pieczątkę we wspólnym paszporcie. Błąd – nieprzesadnie tu eksploatowany, bo zdarza się zwykle tylko przy pytaniach wiedzowych – mobilizuje wszystkich, a na pewno następne dziecko w kolejce. Każde przecież chciałoby pokazać z jak najlepszej strony. I każde lubi mieć przywilej dodania pieczątki, bo też i tu kryje się okazja do wykazania się – każdy żeton pieczątki pasuje tylko do jednego wycięcia w paszporcie.

Na koniec swojej tury dziecko losuje jeszcze dwa żetony z woreczka. Nikt nie chce wylosować dwóch żetonów konduktora, bo to oznacza, że musimy oddać jeden z żetonów biletów. A każdy taki wykorzystany bilet przybliża nas do końca partii.

 

Gra, której potrzebuje polska edukacja

Ja jestem Wszystkimi dziećmi świata zachwycony. Jako esteta, jako gracz i jako nauczyciel. To piękna, mądra i ważna gra. Jeśli polska edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna jej nie dostrzeże, to nie dostrzeże jej z ogromną dla siebie stratą.

Wiele jest dobrych i bardzo dobrych gier dla dzieci, w tym gier edukacyjnych. Dawno jednak nie napotkałem gry tak konkretnie i solidnie (także jakościowo), a jednocześnie tak subtelnie zaplanowanej i zrealizowanej.

Gry Tactic Games od zawsze uchodziły za koncepty proste i ta gra także pozostaje w tym obszarze (nie)skomplikowania. Niemniej nie boi się wcale być czymś więcej. Pomaga nam pomóc dziecku zbudować pełną miłości, zaciekawienia, tolerancji i otwartości wizję świata. I tworzy przy stole swoiste środowisko wychowawcze. Co bardziej na czasie użyliby pojęcia „wychowawczy sandbox”, a ja powiem po prostu, że gra ma potencjał do obudowania jej działaniami projektowymi.

 

Łzy wzruszenia

Wszystkie dzieci świata to gra pełna ciepła, nie tylko dzięki obłędnej ilustracji, która nawet w dorosłych obudzi dziecko. Przypomina trochę te momenty, gdy w naszych czasach, niektórzy na koloniach, niektórzy na obozach harcerskich, siadaliśmy razem przy ognisku. Gdy opowiadaliśmy sobie historie. To przez te historie poznawaliśmy nawzajem swoje światy. Ja z naszymi przedszkolakami poczułem przy tej grze podobne emocje, zaciekawienie sobą nawzajem  i wszystkim, czego wspólnie możemy doświadczyć. Radość z przygody.

Mało jest takich gier, gdzie dorosły ma prawdziwą frajdę z grania z dziećmi w ich dziecięcą grę. Nie dlatego, że sam gra, ale dlatego, że współuczestniczy, partycypuje. Tego niejeden polski rodzic, a nawet niejeden polski nauczyciel zupełnie nie umie, bo nikt mu nie pokazał, że tak można. Polska edukacja, polskie wychowanie wciąż często traktuje dzieci z góry i przedmiotowo. Twórcy Wszystkich dzieci świata musieli czytać Korczaka. Bo ten koncept asystowania dziecku w rozwoju bezinteresownie i dzięki temu z radością – to wcale nie jest przecież pomysł fiński.

Ja Wszystkich dzieci świata – tej cudownej i wspaniałej gry dla dzieci – w swoim regale… nie zostawię. Obiecałem ją przedszkolakom. I obiecałem, że jeszcze z nimi w nią zagram. Ta obietnica nie kosztowała mnie ani trochę wysiłku. To będzie sama przyjemność znowu patrzeć, jak się przy niej bawią, uczą i (samo)wychowują.

Dziękuję wydawnictwu Tactic Games Oddział w Polsce
za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji

 

Punktometr Zagramy Kids

Wszystkie dzieci świata 10/10

Podstawowe informacje o grze:

Tytuł: Wszystkie dzieci świata
Liczba graczy: 2-6
Wiek: od 5-10 lat
Czas gry: 15+ min
Wydawca: Tactic Games
Projektanci: n/a
Język: polski

„Wszystkie dzieci świata” w serwisie Boardgamegeek (brak wpisu)

2 komentarze

  1. Anna Mańko pisze:

    Dzięki za świetną recenzję. Pracuję jako wolontariuszka w Akademii Przyszłości z dziećmi i szukałam mądrej gry, która uczyłaby tolerancji i wzbudziła ciekawość świata.

  2. Ania pisze:

    Piękna recenzja. Mamy ta grę alt przy rozpakowywaniu córka wyrzuciła naklejki na kostkę ? Czy mógłbyś zrobić mi przysługę i wrzucić/ wyslac mi zdjęcia kostki ? Będę turbo wdzięczna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę, podziel się swoimi wrażeniami o przeczytanej recenzji.

 

Wypełnij krótką ankietę


Nie, dziękuję! Ale postawię Ci kawę …

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to