Tagged: gry rodzinne

0

Kohaku (recenzja)

Gdy w programie Naszej Księgarni pojawiła się Kohaku, gra o aranżowaniu stawu w japońskim ogrodzie, na naszych stołach wciąż jeszcze bawiła karcianka – Ekosystem. Oba tytuły dotykają tematu natury i jej piękna. Oba angażują nas zestawianiem różnorodnych elementów w taki sposób, żeby na koniec zmaksymalizować uzyskaną liczbę punktów. I oba organizują swój cel nieco inaczej....

1

Ubongo Duo (recenzja)

Czy tworzenie dwuosobowej wersji Ubongo, samej w sobie przecież świetnie grywalnej już i w dwie osoby, miało sens? Okazuje się, że miało. Tym bardziej, że u podstaw tej odpowiedzi na “Tak” ewidentnie musiała pojawić się autorowi najpierw refleksja “To zależy”. Bo gdyby dwuosobowe Ubongo miało być tylko odcinaniem kuponów, a nie wnosić w serię nowej...

0

Ryki Afryki (recenzja)

Można powiedzieć, że trend “stare na nowo” zakorzenił się w Polsce na dobre. Odświeżanie tytułów sprzed lat stało się już pięknym zabiegem wydawniczym, właściwie takim pięknym dosłownie, jako że obejmuje przede wszystkim ubranie gry w nową szatę graficzną. Zwykle idzie za tym też zmiana tematyki oryginalnej gry, rzadziej jakieś poprawki mechaniczne. W efekcie dostajemy z...

0

Po prostu P (recenzja)

Pograłem ostatnimi czasy w Po prostu P z programu wydawnictwa Trefl, w której chodzi po prostu o to, żeby opisać pozostałym hasło z karty używając tylko słów na P właśnie. Co z tego pomysłu wyszło? Prościutka planszóweczka przyjemnie podkręcająca przyjacielskie posiadówki. Poniektórzy prawdziwe przezachwyceni.   I Potrafię zrozumieć ten zachwyt, choć trochę go już zazdroszczę,...

0

Multicity (recenzja)

Jaka powinna być dobra gra rodzinna, w którą chcemy zagrać przede wszystkim z dziećmi? Radosna, kolorowa i czytelnie przejrzysta w zasadach. Zwykle taka gra będzie w tle abstrakcyjną grą, zwykle logiczną. Ale temat dobrze jeśli gra ma, bo temat obiecuje przygodę. Tak czy siak, najlepiej nawet, jeśli trzyma się banalnie oczywistej zasady: Im prościej, tym...

0

Sprytni ogrodnicy (recenzja)

W kategoriach grania rodzinnego sięganie po gry abstrakcyjne jest wyborem całkiem optymalnym. Proste, łatwe do wyjaśnienia zasady, krótkie tury gracza, czytelny sposób punktacji dają poczucie niejakiego bezpieczeństwa. A jeśli do tego grze udaje się ukryć abstrakcyjność konceptu za przyjemnie zilustrowanym tematem – jest szansa, że zainteresuje nawet naszych bliskich “niedzielnych” graczy. Podobnie jak zrecenzowana przeze...

0

Tajemniczy ogród (recenzja)

Maj mai nam ogrody, więc czas najwyższy na tekst o Tajemniczym ogrodzie. Ta gra zakwita na moim stole już jakoś od stycznia, a jednak ja wciąż się nie spieszyłem z recenzją – nieco celowo, nieco intuicyjnie. To bowiem taka publikacja, której – jak widać po jej dotychczasowej recepcji – zupełnie nie służy pośpiech, ani pobieżne...

0

Nowa Gwinea (recenzja)

Jesienią 2020 roku pojawiła się w recenzji tu na Zagramy Papua Grzegorza Rejchtmana, znanego szerzej jako autor serii Ubongo. Półtora roku po niej pojawia się nakładem wydawnictwa Egmont jej młodsza siostra. Nowa Gwinea kontynuuje koncept abstrakcyjnej gry logicznej w układanie, zmiękczonej jednak jakimś symbolicznym choćby osadzeniem tematycznym. W Papui łączyliśmy mostami wyspy archipelagu. W Nowej...